Moim zdaniem przepis dla tych, którzy gotować nie potrafią. Najpierw z tuńczyka (polędwica) wyciąć dwa steki czy też kotlety. Posolić bardzo umiarkowanie, delikatnie obsypać pieprzem młotkowanym oraz czarnym sezamem. Ułożyć na ruszcie, smarować co pewien czas sosem teriyaki rozmąconym niewielką ilością oleju ryżowego. Mieć do tego pędzelek silikonowy. Smarować z obydwu stron. Ot, i wszystko. A po wszystkim napiliśmy się wina. Ponieważ wprost do ryby nam nie konweniowało, dlatego przedzieliliśmy rybę i wino zieloną herbatą. Miło jest posiedzieć, sącząc wino o aksamitnej wręcz teksturze.
sobota, 26 września 2015
Polędwica z tuńczyka po japońsku
Moim zdaniem przepis dla tych, którzy gotować nie potrafią. Najpierw z tuńczyka (polędwica) wyciąć dwa steki czy też kotlety. Posolić bardzo umiarkowanie, delikatnie obsypać pieprzem młotkowanym oraz czarnym sezamem. Ułożyć na ruszcie, smarować co pewien czas sosem teriyaki rozmąconym niewielką ilością oleju ryżowego. Mieć do tego pędzelek silikonowy. Smarować z obydwu stron. Ot, i wszystko. A po wszystkim napiliśmy się wina. Ponieważ wprost do ryby nam nie konweniowało, dlatego przedzieliliśmy rybę i wino zieloną herbatą. Miło jest posiedzieć, sącząc wino o aksamitnej wręcz teksturze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tuńczyka uwielbiam ale w konserwie, nigdy nie jadłam steka :) i czarny sezam to dla mnie coś nowego.
OdpowiedzUsuńhttp://savemydayaleksandraklisko.blogspot.com