Jak byłam mała babcia z dziadkiem, zimą, codzienni na podwieczorek piekli mi jabłko. Wydrążali środek i wkładali tam łyżkę miodu bądź powidła śliwkowe. Było pyszne. A i jabłka z własnego sadu były wspaniałe. Tymczasem moja udoskonalona wersja ;)
Składniki:
Duże jabłka (użyłam odmiany złota reneta)
płatki migdałowe
rodzynki
dżem z borówek
syrop daktylowy
Przygotowanie:
Nadziejcie wydrążone jabłka, zaczynając od syropu daktylowego, na dżemie borówkowym kończąc. Wstawcie do piekarnika nagrzanego do 150 stopni i zapiekajcie około 30 minut. Jak zacznie się lekko pienić na górze, tzn. że deser jest gotowy. Pieczone jabłka smakują świetnie na ciepło i na zimno. A czym Wy byście napełnili jabłka?
Pyszne:)
OdpowiedzUsuń