Nie ma nic wspanialszego niż prawdziwa kiełbasa. Kto sam nie robił kiełbasy, nie zna smaku prawdziwej. Zaręczam, że nawet kiłbasa kupiona na targu od małego lokalnego producenta, składa się głównie ze słoniny.
Składniki:
7 kg mięsa - karkówka, łopatka, szynka
1 kg wołoowiny
2 kg - boczek lub podgardle
jelita (ja użyłam baranich, suszonych)
1/2 szklanki soli
3 łyżki pieprzu
łyżeczka mielonej gorczycy
łyżeczka mielonego ziela angielskiego
łyżeczka mielonego liścia laurowego
10 ziarenek jałowca
1/2 łyżeczki saletry
5 ząbków czosnku
opcjonalnie woda
opcjonalnie woda
drewno: dębowe, olchowe, z gruszy
Przygotowanie:
Pokrójcie mięso w kostkę i posypcie saletrą. Odstawcie do lodówki na 2 dni. Następnię zmielcie mięso - pamiętajcie żeby założyć na maszynkę kratkę z dużymi oczkami - najlepiej wielkości palca. Jedynie boczek lub podgardle (nie całe tylko kawałek) pokrójcie w drobną kostkę. Wymieszajcie mięso i przyprawcie. Jeśli masa będzie bardzo zwarta możecie dodać 2 szklanki wody.
Jeśli macie suszone jelita, namoczcie je na godzinę przed napełnieniem. Nakładajcie jelita na nadziewarkę i napychajcie - dość luźno mięsem. Tak przygotowane pętka odstawcie na jeden dzień w chłodnym miejscu.
Mój teść jest specjalistą od wędlin i również przymierzam się w niedalekiej przyszłości do wpisu o domowych wyrobach. Żadna ze sklepu tego nie przebije!
OdpowiedzUsuńtak, kto nie próbował, ten nie wie ;)
Usuń